Kowal zawinił, cygana powiesili, czyli skutki amatorszczyzny w reformowaniu gospodarki wodnej

Dostaję białej gorączki, kiedy z medialnych doniesień wynika, że problemy finansowe Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) – instytucji, która ostrzega przed katastrofami naturalnymi i zabezpiecza loty cywilne w kraju wzięły się znikąd, a być może powstały na własne życzenie tej instytucji. Pełni troski politycy wstawiają się za IMGW u premiera, minister Jacek Sasin publicznie mówi, że sprawa jest już załatwiona, a minister żeglugi przesyła do sejmu zmodyfikowane Prawo wodne, by tę straszną dla Polaków sytuację naprawić. Pracuję w tej firmie od 40 lat i znam jej słabe strony. Wiem co można tej instytucji zarzucać, w czym jest słaba i za co należałoby jej dokopać. Ale niech mi nikt nie sugeruje, że brak środków, utrata ciągłości finansowej i grupowe zwolnienia są na własne życzenie IMGW. To kłamstwo w stanie czystym – bo problemy Instytutu to skutek amatorskiej reformy gospodarki wodnej w Polsce, jaką nam obecna władza funduje. Będącej wypadkową działań żądnych sukcesu polityków, ale też bezpardonowego parcia na kasę lobby hydrotechnicznego oraz niemoty intelektualnej projektantów reformy. Czytaj dalej Kowal zawinił, cygana powiesili, czyli skutki amatorszczyzny w reformowaniu gospodarki wodnej